Teraz czytam „Inszallah”

Książka, którą teraz czytam rzuca na kolana od pierwszych stron, wali między oczy i nie pozwala oderwać oczu. Potem akcja trochę się uspokaja i powoli wchodzimy w świat żołnierzy włoskich w pogrążonym w wojnie Bejrucie – bohatera zbiorowego tej powieści. Każdy z tych mężczyzn jest inny, ciekawy, nienudny. Polecam, dobrze mi się ją czyta, choć cegła ogromna, bo przeszło 800 stron.

slaid009

Ciekawą kobietą była ta Oriana.

Myślę, że jeszcze trochę czasu zajmie mi lektura, bo taka zwykła, pracująca kobieta jak ja,  musi czas poświęcony książkom, kraść z innych obowiązków. A i człowiek chciałby czasami po prostu poleniuchować i nic nie robić po pracy.

Czosnek na przyszłość

IMG_2080

Czosnek sadzi się przeważnie w październiku, ale w tym roku jakoś nie było mi po drodze i dopiero dzisiaj zebrałam się w sobie i wkopałam kilkanaście ząbków.

Mam nadzieję, że nie jest za późno, bo przymrozki już dawno są i ziemia tochę zmarznięta. Zobaczymy w kwietniu, czy wykiełkują.

Ząbki są z odzysku, z mojej tegorocznej uprawy. Wybrałam najbardziej dorodne i zobaczymy.

IMG_2082

Wkładam czosnek na do dołka, na głębokość kilku, i w odległości najlepiej dziesięciu centymentrów. Czosnek uprawiam już trzeci rok i raczej zawsze się udaje. Sekret jest taki by nie sadzić za gęsto i najwyżej dwa lata w tym samym miejscu.

IMG_2070

W tym roku poza tym zaeksperymentowałam, bo na jednej czosnkowej roślinie zostawiłam kwiat, i otrzymałam na póżnym latem całą garść słodkich, najwyżej centymetrowych cebulek, zwanych cebulkami powietrznymi. Z nich też można wyhodować duże główki, tylko, o ile dobrze wyczytałam trwa to dwa lata.

IMG_2074

W każdym razie chciałam je również zasadzić, ale kroiło mi się serce jak pomyślałam, że mam narazić takie maluchy, na przeokrutny ziąb. Posadzę je dlatego w donicy, w domu. Na razie doniczka z ziemia stoi i czeka na odtajanie, bo lekko zamarznięta.

To tyle, pierwszego na tym blogu, raportu z pola walki zwanego przeze mnie Miejska Farma, czyli małego miejskiego, przydomowego ogródka.

projekt: pled w kwadraty

IMG_2059

Od czego by tu zacząć. Chciałabym się przedstawić, ale podejrzewam, że dla Was – czyli moich czytelników bardziej ciekawe będzie poznać mnie w biegu, czyli po konkretach.

Zaczyna, a raczej od pewnego czasu jestem już w trakcie przedsięwzięcia pod nazwą „pled w kwadraty”. Jedną z moich cech jest chorobliwa wręcz niechęć do marnowania czegokolwiek. Może to początek czegoś większego, ale nie daję się.

IMG_2066

W każdym razie stare, niepotrzebne swetry mają szansę na drugie życie. To żaden wielki projekt, ale dziergam już te kwadraty już od jakiegoś roku. Zwykłe  kwadraty zrobione na drutach, które połączę na koniec szydełkowym ściegiem. Kwadraty w kolorystyce czerwono-zbliżonej. Mam w tej chwili 55 kwadratów, i myślę,  że potrzebuję jeszcze drugie tyle.IMG_2069