Od czego by tu zacząć. No, jak to? Oczywiście od śniadania. A śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia (tutaj gruby wykrzyknik i podkreślenie). Dlatego, moje ma w sobie wszystko co powinno mieć, że nawet biegacze, przed porannym sportem, mogą skonsumować taki przysmak. A ci niebiegający, mogą wziąć sobie taki słoiczek do pracy. A może nawet być to deser, a może i dzieciom będzie smakować.
No i wegańskie i bezglutenowe.
Najlepiej, kiedy takie śniadanko przygotujemy poprzedniego wieczora. W lodówce, przez noc, przegryzie się, odpowiednio schłodzi i będzie palce lizać.
Żółta warstwa jest pomarańczowa, orzeźwiająca i lekko słodka, druga – orzechowo-daktylowa podkręcona jest szczyptą ostrego chilli. Warstwy różne, ale razem, tworzące bajeczny duet.
Składniki dla 4 głodnych lub 6 mniej głodnych
1 szklanka kaszy jaglanej (nieugotowanej)
2 pomarańcze
1 łyżeczka skórki pomarańczowej (może być już starta, lub w małych kawałkach)
1-1,5 łyżki syropu pomarańczowego (jest to syrop, który sama robię – rozdrobnioną skórkę z ekologicznych, niewoskowanych pomarańczy zalewam niewilką ilością wody, byle by przykryła, i dodają cukier w poporcji wagowej 1 cz skórek/1-1,5 części cukru; gotuję pod przykryciem, na wolnym ogniu przez 30 minut; przelewam do wyparzonych słoiczków; pasteryzuję) jeżeli nie macie takiego można zamienić na syrop z agawy i dodać trochę więcej skórki pomarańczowej
1 łyżki syropu z agawy lub klonowego
2 garście orzechów laskowych lub innych, które lubicie, rozdrobnione w moździeżu, młynku lub ręcznie
5-6 daktyli bez pestek
3 łyżeczki kakao (jak ktoś ma może być surowe)
4 łyżki wody lub jakiegokolwiek mleka roślinnego
1 łyżka syropu daktylowego (lub jeszcze 2-3 daktyle)
szczypta chilli
Kaszę jaglaną płuczemy, i gotujemy z niewielką ilością soli, w wodzie w proporcji objętości 1 cz. kaszy na 1,5 części wody, tak jak ryż. Kiedy kasza trochę ostygnie do malaksera/blendera wkładamy połowę kaszy, pokrojone na kawałki 2 obrane pomarańcze, syrop pomarańczowy, syrop z agawy, skórkę pomarańczową. Składniki miksujemy na gładką masę, którą następnie przekładamy do szklanek lub słoiczków. Warstwę posypujemy rozdrobnionymi orzechami.
Teraz robimy drugą warstwę. Do malaksera/blendera wkładamy pozostałą kaszę jaglaną, pokrojone na kawałki daktyle, kakao, syrop daktylowy, łyżeczkę orzechów, chilli i wodę. Miksujemy na gładką masę lub na tyle gładką, żeby Wam smakowała. Jeżeli masa będzie za sucha można dodać wody. Czekoladową masę rozkładamy do szklanek/słoiczków, i znów posypujemy tłuczonymi orzechami. Można jeszcze oprószyć kakao i przyozdobić większymi kawałkami orzechów. Jak koś ma na tyle fantazji można nałożyć wielowarstwowego przekładańca.
Dużo enegii na cały dzień, i to jakiej zdrowej. SMACZNEGO. CZUWAJ 😉