Książka, którą teraz czytam rzuca na kolana od pierwszych stron, wali między oczy i nie pozwala oderwać oczu. Potem akcja trochę się uspokaja i powoli wchodzimy w świat żołnierzy włoskich w pogrążonym w wojnie Bejrucie – bohatera zbiorowego tej powieści. Każdy z tych mężczyzn jest inny, ciekawy, nienudny. Polecam, dobrze mi się ją czyta, choć cegła ogromna, bo przeszło 800 stron.
Ciekawą kobietą była ta Oriana.
Myślę, że jeszcze trochę czasu zajmie mi lektura, bo taka zwykła, pracująca kobieta jak ja, musi czas poświęcony książkom, kraść z innych obowiązków. A i człowiek chciałby czasami po prostu poleniuchować i nic nie robić po pracy.
Jedna myśl w temacie “Teraz czytam „Inszallah””