Wysokoenergetyczne babeczki – dla biegaczy

Ostatnio jakoś coraz szczelniejszym kordonem jestem okrążana przez biegaczy, a, że sezon biegowo/maratonowy w pełni to i potrzeby, że tak powiem, żywieniowe konkretne i krążą pytania „Co jeść?” żeby przed biegiem utrzymać wysoki poziom energii a potem, szybko zregenerować siły.

dla Bartka

Wysoki poziom węglowodanów – wszyscy unikają go jak ognia, wszyscy oprócz sportowców, i oczywiście biegaczy. To nie sztuka zrobić po prostu słodki deser, ale żeby oprócz przyjemności dostarczyć organizmowi potrzebnych witamin i minerałów, tak przy okazji, jakby od niechcenia – właśnie to mnie najbardziej interesuje. Dla tych co chcą sprawić miłą niespodziankę, i przyjemność podniebieniom swoich ukochanych biegających, wymyśliłam bombowe, wysokowęglowodanowe babeczki, z dodatkiem ważnych dla sportowców minerałów. Jest to bardziej odżywcza, ale też droższa wersja mojego ciasta buraczano-czekoladowego (==> link), zwykłą mąkę zastąpiłam tu z powodzeniem mąką pełnoziarnistą. Jeżeli jeszcze dodamy nadzienie z części daktyli lub owoców z domowej konfitury np. truskawkowej lub jagodowej efekt będzie piorunujący, a babeczki znikną w oka mgnieniu.

Te słodkości to również świetna przekąska jeżeli wybieramy się na długą górską wycieczkę.

Z tego przepisu wychodzi około 20 dużych babeczek, a w każdej z nich (biorąc pod uwagę tylko wartości odżywcze z daktyli i buraków), m.in.: 16 g węglowodanów, 154 mg Potasu (3,5 % dziennego zapotrzebowania – RDA), 0,007 mg Miedzi (8% RDA), 0,25 mg Żelaza (3% RDA).

IMG_0001_1

Przepis

  • 100g czekolady mlecznej i 100g czekolady gorzkiej
  • 110g mąki pszennej pełnoziarnistej typ 2000
  • 3 jajka
  • 350 g suszonych daktyli bez pestek
  • 100ml oleju
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • około 250 g surowych czerwonych buraczków startych na tarce o drobnych oczkach

Czekoladę do ciasta połamać na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej. Daktyle zmiksować na gładką masę, wbić jajka i dokładnie wymieszać, a następnie powoli dodać olejem, i mieszać do uzyskania kremowej masy. Delikatnie połączyć masę z ekstraktem waniliowym, mąką przesianą z proszkiem do pieczenia i sodą. Ze startych buraków odcisnąć nadmiar soku, ale nie za bardzo. Dodać je do ciasta, a następnie dodać rozpuszczoną czekoladę. Wymieszać dokładnie. Przełożyć masę do foremek na babeczki, do 3/4 wysokości.  Jeżeli chcemy dodać nadzienie, nakładamy masę do połowy wysokości, następnie pół łyżeczki owoców z konfitury i uzupełniamy ciastem. Piec w piekarniku nagrzanym do 180ºC przez około 15 minut (termoobieg), do tzw. suchego patyczka.

IMG_0001

Smacznego 😛

SMOOTHIE PO POLSKU – dla zdrowotności

Mamy początek wiosny, a przeziębienia nie odpuszczają. Zdradzę Wam moją tajemnicę – ja od kilku lat w ogóle nie choruję. Grypy, anginy przewalają się jak huragany z lewa na prawo, i nazad, a ja nic. Jaki jest mój sekret? Dużo, dużo witamin  – dużo chrzanu, jabłek, kaszy jaglanej. No i, jak już pewnie zdołaliście się domyślić – nie jem mięsa. Moment przejścia na wegetarianizm zaczęłam ostatnio wiązać z faktem pozostawania z daleka od choróbsk.

16

Każdy sposób na dostarczenie organizmowi witamin i minerałów jest dobry, a podobno najlepszy to zmiksowana zupa, albo smoothie, w takiej formie jedzenie jest najlepiej przyswajalne. No i właśnie dziś o smoothie po polsku – czyli koktajl warzywno-owocowy. W mojej propozycji wszystkie składniki rosną w Polsce, i suma sumarum taki koktajlik, będzie dla nas niedrogi. Nie ma w moim smoothie nic egzotycznego. Wszystko Made in Poland. Zachęcam do spróbowania co nasze, krajowe rolnictwo jest w stanie ofiarować. Jak ktoś ma ogród, lub ogródek, wiele ze składników może wyhodować sobie sam. 😉

Sekretnym składnikiem jest w mojej propozycji chrzan. Stary, dobry, polski, ostry chrzan. Najlepiej zetrzeć go samemu, albo kupić starty w dobrym sklepie – uwaga czytajcie etykiety, i sprawdzajcie co w środku. Mam taki sklepik, w samym sercu miasta, który oferuje chrzan przygotowywany przez rolnika. Taki, że głowę urywa i bez zbędnych dodatków – w tym cukru.

17

Mój koktajl ma również wersję wzbogaconą, czytaj: dla sportowców, z dodatkiem kaszy jaglanej.

Przepis na 700ml niedrogiego koktajlu

2 średnie jabłka, ze skórką, bez środków (albo z, jak kto lubi) rozdrobnione na kawałki

pół średniego ogórka zielonego (około 75g)

2 łyżki kopiaste ugotowanej kaszy jaglanej (około 50g) – jeżeli ktoś chce mniej gęsty można wziąć mniej, lub wogóle

3 łyżeczki chrzanu tartego

2 łyżeczki suszonej mięty, może być taka z herbatki miętowej, lub garść świeżej

1-2 łyżeczki octu jabłkowego (prawda, zdrowy jest i trzeba go pić, jak najbardziej można samemu przygotować taki ocet, tylko, że nastawiamy 3 tygodnie wcześniej)

2 szklanki wyciśniętego soku jabłkowego, lub po prostu wody

Wszystko to do blendera i miksujemy, aż nasze smoothie będzie miało pożądaną konsystencję. I pijemy na zdrowie. A! I jeszcze, jeżeli akurat kwitną jabłonie możemy nasz koktajl udekorować tymi jadalnymi kwiatami.