Jak przystało na mojego niespokojnego, szalonego ducha, od pewnego czasu, pojawiła się u mnie nowa pasja – kaligrafia i jej nowoczesne rodzeństwo – handlettering czyli pismo odręczne. Zanim jednak zacznę snuć tę opowieść, dzisiaj coś ze środka tematu. No bo inaczej byłoby nudno.
Z okazji zbliżającej się wiosny i rozpoczęcia domowych prac siewczych, postanowiłam wszystkim ogrodnikom-estetom zrobić prezent w postaci wykaligrafowanych nowocześnie napisów na tabliczko-patyczki do opisywania sadzonek i siewek. PDF można ściągnąć z linku poniżej ilustracji.
Podpisy gotowe do wydrukowania, wycięcia i naklejenia na patyczki, a Tych ambitniejszych zapraszam do wypróbowania swoich sił w nowoczesnej kaligrafii. Może warto zrobić taki prezent zaprzyjaźnionemu, zapracowanemu ogrodnikowi.
W następnych odcinkach napiszę jak zacząć swoją przygodę z nowoczesną kaligrafią zwaną handletteringiem.
Na koniec: jak samemu zrobić kolorowe etykiety do sadzonek.
Materiały:
- patyczki po lodach, gotowe drewniane listewki (do kupienia w sklepie a gadżetami papierowymi lub patyczki lekarskie do gardła)
- farba akrylowa (kolor dowolny)
- ołówek, gumka
- flamaster/pisak wodoodporny
Patyczki najlepiej najpierw pomalować – podczas pisania bezpośrednio na drewienku, tusz z flamastra, nawet wodoodpornego, będzie brzydko się rozlewał. Gdy farba jest sucha kaligrafujemy. Najpierw ołówkiem, a potem poprawiamy flamastrem. Te linie, które piszemy ruchem „w dół” dodatkowo poprawiamy, by były grubsze… i gotowe.